poor_leno
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:34, 08 Sty 2012 Temat postu: obsesja na punkcie gniazda i agresja |
|
|
Hejka wszystkim, piszę bo mam problem z moją nimfą.
Na ten moment będzie już miała ponad 2 lata także spokojnie można powiedzieć że jest dojrzała płciowo.
Kiedyś bywała agresywna , jednak odkąd ma towarzyszkę, trochę się uspokoiła.
Niestety zaobserwowałam że od jakiegoś czasu ma obsesję na punkcie budowania gniazda. W przenośni, bo bynajmniej materiałów jej nie dostarczam.
Wyszukuje non stop jakieś zaciemnione miejsca, obgryza i zawija gazetę, obgryza kartonowe pudełka a jak znajdzie szczelinę jest wniebowzięta. Włazi tam i nie można jej wyciągnąć bo jest strasznie agresywna.
Zaobserwowałam nawet jak była w jednym zaciemnionym miejscu że wówczas zadziera "ogon" do góry i się kiwa z rozłożonymi skrzydłami.
W klatce też schodzi na dno, zadziera kuper do góry i tak siedzi.
Widzę, że ewidentnie spieszy się jej do zostania "matką".
Nowa nimfa to też samica i jest jeszcze młoda więc nieświadomie chodzi za starszą i wygania ją z tych miejsc i stara się jej wyperswadować z głowy budowanie gniazda.
Niestety poza obsesją na punkcie gniazda, starsza nimfa stała się też bardzo agresywna. Nie da się jej włożyć do klatki, ogólnie nerwowo reaguje na rękę (chociaż czasami uwielbia być głaskana i drapana).
Jak już się do niej zbliży rękę to gotowa jest wzbić się w powietrze i ją atakować z powietrza.
Naprawdę nie wiem już co robić.
Staram się maksymalnie utrudnić jej budowanie gniazda ale wiem że z hormonami nie wygram. Zasłaniam wszystkie zaciemnione miejsca ale ta wynajduje ciągle nowe, o których wcześniej w ogóle nie myślałam.
Ten popęd trwa już w sumie jakiś rok, aczkolwiek te zachowania z gniazdem nasiliły się w ostatnim czasie. Sądziłam że papugi przechodzą okres godowy raz na jakiś czas przez 2-3 miesiące, ale może się mylę.
Nie wiem jak to rozegrać - czy pozwolić jej się gdzieś zagnieździć ? Z drugiej strony nie chcę jajek. Jak mam dać upust jej emocjom aby się wyciszyła i uspokoiła??
Naprawdę tracę już nadzieję. Proszę o pomoc doświadczonych forumowiczów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|